Shivagrha i Manjusrigrha


Dwa najważniejsze miejsca, które trzeba zobaczyć będąc na Jawie to buddyjska świątynia Borobudur oraz kompleks hinduskich świątyń Pramabanan. Obydwa święte miejsca są położone blisko Yogyakarty, jednak ze względu na bardzo zły stan dróg, dobrze jest zaplanować sobie te atrakcje na dwa dni. Zaczynamy zatem od zapomnianego przez setki lat Prambanan...


Prambanan to nie jedna świątynia a cały kompleks świątyń poświęcony hinduistycznym bóstwom. Ze względu na swój kształt często porównany jest do kompleksu świątyń Angkor Wat w Kambodży. Pomimo swego podobieństwa nie jest tak ogromny ale równie ciekawy. Prambanan znajduje się około 18 km od Yogyakarty i zbudowany został w IX wieku dla upamiętnienia zwycięstwa Rakai Pikatana władcy Sanjai nad Balaputrą ostatnim władcą Śailendry. Miało to oznaczać powrót hinduskiej dynastii Sanjaya do władzy w Środkowej Jawie po niemal stuleciu dominacji buddyjskiej dynastii Sailendra. 


Majestatyczny zespół świątyń wznoszący się na nad jawajską dżunglą poświęcony jest Trimurti - hinduistycznej trójcy bogów: stwórcy Brahmie, opiekunowi Wisznu i niszczycielowi Śiwie. Opuszczony został z niewiadomych przyczyn ok. 930 roku ne. i pozostawał zapomniany aż do 1811 roku, kiedy trafił na niego brytyjski geodeta w trakcie krótkiego okresu, gdy Brytyjczycy przejęli władzę nad Indonezją. W 1991 roku zespół świątynny Prambanan został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.



Świątynny kompleks Prambanan oryginalnie liczył 240 świątyń i sanktuariów. Centralny plac świątynny otoczony był 224 małymi świątyniami Perwara. W samym centrum znajduje się świątynia Śiwy, skierowana idealnie na wschód. Po jej lewej stronie stoi świątynia Brahmy a po prawej Wisznu. Poza Trimutri na centralnym placu znajdują się także świątynie trzech wahan - boskich wierzchowców. Garudy - wierzchowca boga Wisznu - przedstawiany jako złoty (lub czasem czerwony) orzeł o ciele człowieka, byczek Nandi - wierzchowiec boga Śiwy oraz łabędź Hamsa - wierzchowiec boga Brahmy.

Świątynia Śiwy jest najwyższą i największą budowlą w kompleksie Prambanan; ma 47 metrów wysokości i 34 metry szerokości. Główne schody znajdują się po wschodniej stronie. Wschodnia brama świątyni Śiwy jest otoczona przez dwie małe świątynie, poświęcone bogom-strażnikom, Mahakali i Nandhisvara.
Ciekawostką może być fakt że że posąg Śiwy w centralnej świątyni według niektórych archeologów miał być wzorowany na władcy Królestwa Mataram Balitungu panującym w latach około 899-911. 

Szczególną rolę pełni Garuda brat Aruny, woźnicy Surji, boga słońca symbolizuje nauki tajemne Wed. Jest śmiertelnym wrogiem Nagów (wężokształtne bóstwa wodne wywodzące się z czasów przedaryjskich).W Indonezji (jak i w Tajlandii) jest otoczony szczególną czcią. Ten mityczny ptak widnieje w godle Indonezji a narodowe linie lotnicze to Garuda Indonesia.



Architektura kompleksu Prambanan nawiązuje do typowych hinduskich tradycji architektonicznych opartych na Vastu Shastra (w dosłownym tłumaczeniu "nauka o architekturze"). Są to starożytne teksty znalezione na subkontynencie indyjskim, które opisują zasady projektowania, układu, pomiarów, przygotowania podłoża, aranżacji przestrzeni i geometrii przestrzennej mając na celu jak najlepszą integrację architektury z naturą. 

Projekt Prambanan obejmował aranżację planu świątyni jako mandali naśladującej świętą górę Meru, siedzibę hinduskich bogów i domu Śiwy. Pierwotnie kompleks nosił nazwę Shivagrha i był poświęcony bóstwu Śiwie. Cały kompleks świątynny jest jednocześnie modelem hinduistycznego wszechświata według hinduskiej kosmologii i warstw Loka (sanskryckie słowo oznaczające "świat"). W Puranach i Atharvavedzie jest 14 światów, siedem wyższych - Vyahrtis i siedem niższych - Patalas. 
















Ściany świątyń pokryte są płaskorzeźbami przedstawiającymi sceny z eposu Ramajany
Ramajana: zabicie Rawany przez Ramę. 

"[...] Wówczas Ramaćandra i Rawana zaczęli walczyć i znów rozgorzała zaciekła bitwa. Pojawiły się złe znaki wróżące śmierć okrutnego demona. Chmury wylewały krew na rydwan Rawany, a stado sępów podążało tuż za nim. Zaraz potem, ogromny meteoryt spadł nieopodal, przez co wszyscy rakszasowie popadli w przygnębienie przekonani, że ich pan wkrótce zostanie zabity. Dla odmiany przed Ramą pojawiły się pomyślne znaki, wskazujące, że jego zwycięstwo jest bliskie. 

Rama i Rawana objawiali całe bogactwo swej mocy. Współzawodnictwo stało się tak zawzięte, iż obie walczące armie zastygły w bezruchu i zdumieniu. Żołnierze stali nieruchomo niczym namalowani. Byli tak pochłonięci obserwowaniem walki, że nawet nie myśleli o atakowaniu siebie nawzajem. [...] Obaj nadal wysyłali tysiące strzał, a kiedy zderzały się w powietrzu, ostrza spadały na pole bitwy. Walka trwała już prawie godzinę, a walczący ze sobą przeciwnicy odpowiadali cios za ciosem nie ustępując jeden drugiemu. Oczy wszystkich stworzonych istot były skierowane na bitwę, a ich umysły przepełnione zdumieniem. [...] Wymiana broni stała się tak zaciekła, że walka nie miała sobie równych w historii. Niekiedy Rawana ukazywał dziesięciogłową postać, a innym razem prezentował się w jednogłowej postaci. [...] Pojedynek toczył się w szaleńczym pędzie, a obaj wojownicy byli pochłonięci myślą, aby wróg został zabity. W rzeczywistości minęło kilka dni i nocy nieprzerwanej walki. [...] Kiedy Ramie przypomniano o jego ostatecznej broni, wziął strzałę, którą wcześniej Agastja dał mu w lesie Dandakaranja. Brahma osobiście zrobił tę astrę na użytek Indry. Póżniej ta niebiańska broń została wręczona mędrcowi Agastja. Garuda dostarczył piór do tej wspaniałej strzały. Waju, półbóg wiatru osobiście kieruje jej lotem. Ostra jak brzytwa głowica, została stworzona z połączenia energii boga ognia Agni i boga Słońca, Surji. Góry Meru i Mandara użyczyły swego ciężaru, stanowiąc jej wagę. A samo ostrze zostało zrobione z subtelnych, eterycznych elementów. Wspaniała strzała, brahmastra, jest wszechpotężna i niepokonana, a jej lśniący blask rywalizował ze słońcem. [...] Gdy ukochany syn maharadźa Daśarathy przyciągnął cięciwę do ucha, ziemia zaczęła drżeć, a niebiosa sprawiały wrażenie, jakby wpadły w zakłopotanie.[...] Wtedy wpuścił Rama strzałę niepokonanej siły, siejącą zgrozę, niosącą śmierć..."
  

"Ramayana - The Story of Lord Rama" 


Posąg Brahmy - stworzyciela światów













Większość kompleksu Prambanan leży dziś w gruzach, a w ich miejscu można zobaczyć niewiele więcej, niż kilka kamieni. To efekt upływu lat, grabieży oraz niszczycielskich trzęsień ziemi, które kilka razy nawiedziły ten region. 

Na szczęście, część świątyń zostało odrestaurowanych, dzięki czemu można podziwiać monumentalne budowle, niezwykle bogato zdobione płaskorzeźbami i posągami przedstawiającymi wyobrażenia hinduskich bóstw. 

W maju 2006 roku świątynie po raz kolejny ucierpiały podczas silnego trzęsienia ziemi. W lutym 2014 roku w wyniku erupcji wulkanu Kelud zespół został zamknięty dla turystów na około miesiąc.


Pamiątkowe zdjęcie z uczniami jednej ze szkół średnich z Yogyakarty.
W niedalekiej odległości od kompleksu Prambanan znajduje się Manjusrigrha znana obecnie jako Candi Sewu (w tłumaczeniu "Tysięczna Świątynia") - drugi co wielkości kompleks świątyń buddyjskich w Indonezji. 

Manjusrigrha została zbudowana pod koniec ósmego wieku, pod koniec rządów Rakai Panangkarana (746-780 ne) znanego jako oddany buddyjski władca mahajany, który rządził królestwem Medang Mataram. Świątynia została ukończona w okresie panowania jego następcy, króla Indry.

Świątynia Manjusrigrha była największą świątynią buddyjską w regionie w swoim czasie. Wybudowana o ponad 70 lat przed Prambanan i o około 37 lat przed Borobudur. Położona w sercu Królestwa Mataram świątynia służyła jako królewska buddyjska świątynia królestwa. Regularnie odbywały się tu bogate uroczystości religijne. Świątynie są ułożone w układzie mandali , który symbolizuje wszechświat w buddyjskiej kosmologii. 

Dla tutejszych mieszkańców czas powstania świątyni był tajemnicą. Prambanan i Candi Sewu miały być według wierzeń miejscami nadprzyrodzonymi, według popularnej jawajskiej legendy "Roro Jonggrang" stworzonych przez wielu demonów i nadprzyrodzone moce. Te opowieści najprawdopodobniej uchroniły świątynie przez wiele wieków gdyż nikt nie ośmielił się usunąć żadnego z kamieni świątyni, wierząc że ruiny nawiedzają nadprzyrodzone istoty.





  


Dvarapala - jeden ze strażników bram Candi Sewu
Dvarapala - jeden ze strażników bram Candi Sewu

Od początku XX wieku świątynia była powoli i starannie zrekonstruowana, jednak nie całkowicie. W ogromnym rumowisku połamanych andezytowych bloków brakuje wielu elementów, które pozwoliłyby na całkowitą odbudowę. W wyniku trzęsienia ziemi w 2006 r. świątynia ponownie została poważnie uszkodzona... być może bogowie mają w tym swój udział i nie pozwalają na odbudowanie świątyni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...