Błękitny rejs

Jedna z najstarszych form transportu to żegluga. Obecnie podróżowanie płynącymi po morzach czy oceanach statkami traktuje się już jako formę dość archaiczną. Ze względu na stosunkowo długi czas rejsów przewozy pasażerskie stanowią obecnie znikomy odsetek ogólnego transportu na ziemi. Taką formę podróży spotkać można jedynie w niektórych rejonach świata o obszarach o silnie rozwiniętej linii brzegowej lub w przypadku państw wyspiarskich, gdzie nadal ważną rolę odgrywa komunikacja promowa.

Jednak bez względu na prędkość jest to jedna z bardziej ekscytujących i przyjemniejszych metod podróżowania. Może mało popularna ale dająca wyjątkową możliwość bezpośredniego poznania i podziwiania bezmiaru błękitnej przestrzeni a także pięknej i jednocześnie bezwzględnie groźnej morskiej, bądź oceanicznej morskiej toni.


Korzystając zatem z okazji wyruszam wczesnym rankiem z Krety wprost w stronę archipelagu Cyklad. A dokładnie na Santoryn - wyspę uznawana przez niektórych za mityczną Atlantydę.






Statek pasażerski "Golden Prince" odpływa z Rethymnonu punktualnie o 6 rano, a rejs trwa "tylko" 6 godzin. Poranek jest dość chłodny i po sprawnym zaokrętowaniu, większość pasażerów decyduje się odespać zbyt wczesną pobudkę.



A zatem cała naprzód. Ruszamy w stronę Santorynu.

Morze Śródziemne jako jedyne na świecie śródlądowe morze, otoczone jest lądami należącymi do trzech części świata. Od najdawniejszych czasów u wybrzeży morza kwitła kultura i nauka, rozwijało się rolnictwo, rzemiosło, handel i żegluga. W wielu miejscach pozostały pamiątki po starych cywilizacjach. 

Obecna nazwa - „Morze Śródziemne” - pochodzi z łacińskiego słowa mediterraneus znaczącego tyle, co „w środku ziemi” lub „między lądami”. Grecy nazywali je Mesogeios. Rzymianie powszechnie nazywali je Mare Nostrum (z łaciny; dosł. „nasze morze”) lub też Mare Internum. W Biblii zaś pierwotnie znane było jako „Wielkie Morze” lub po prostu „Morze” a także jako „Hinder Sea” z powodu swojego położenia na zachodnim brzegu Ziemi Świętej. We współczesnym hebrajskim było zwane HaYyam HaTtikhon – „Środkowe Morze”. W języku tureckim znane jest jako Akdeniz – „Białe Morze”, w arabskim – l-Baḥr al-Abyaḍ al-Mutawassiṭ, co można tłumaczyć jako „Białe Morze Środkowe”. W islamskiej i dawnej arabskiej literaturze było wymienione jako Baḥr al-Rūm czyli "Morze Greków". 






Po pięciu godzinach spokojnego rejsu widać już z oddali skalne urwiska największej wysypy Santorynu

Historia Santorynu ukryta jest w mrokach historii. To co obecnie mamy możliwość zobaczyć to efekt potężnej katastrofy. Przypuszcza się iż ok. 1600 r. p.n.e. w wyniku potężnego wybuchu wulkanu wyspa nazywająca się prawdopodobnie "Strongili" (w tłumaczeniu: „okrągła”), została zatopiona. W wyniku eksplozji powstało ogromne tsunami niszczące miasta Krety. W miejscu wybuchu powstała jedna z największych na świecie kalder o średnicy 10 km.

Po dawnej Strongili pozostały jedynie jej boczne fragmenty stanowiące dzisiaj odrębne wyspy. Największa wyspa archipelagu - Thira - pomimo wielu trzęsień ziemi i ciągłego zagrożenia, nadal jest zamieszkała. Druga co do wielkości to Tirasia, także zamieszkała (ok. 200 osób). Nea Kameni to czarna wyspa położona w samym środku z aktywnymi kraterami wulkanu, z którego cały czas wydobywa się siarkowodór. Kolejne, najmniejsze wysypy to Palea Kameni oraz Aspronisi..






Thira

Aspronisi
Aspronisi i Tirasia
  


   Thira, maleńki port w Ormos Athinios oraz wijąca się droga na zboczu urwiska




Port w Ormos Athinios to jedyny port do którego mogą cumować większe jednostki.

Po zacumowaniu w porcie sprawnie opuszczamy "Złotego Księcia" i udajemy się na pobliski przystanek autobusowy. Stąd można dojechać do stolicy wyspy Thiry oraz małego i malowniczego białego miasteczka Oia, odwiedzanego przez tłumy turystów ze względu na wyjątkowo malownicze położenie.  Pozostało jeszcze tylko pokonać bardzo krętą drogę aby wspiąć się na urwiste zbocze Thiry...


Golden Prince - Złoty Książę w całej okazałości

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...