Herbaciane pola Kerali


Wczesnym rankiem wyjeżdżamy z Kumily i bardzo krętą drogą nr 183 kierujemy się na zachód w stronę Kottayam. Po drodze mijamy charakterystyczne dla tego regionu herbaciane pola Kerali. 


Droga nr 183 wije się niczym serpentyna w tym górzystym terenie wykorzystanym maksymalnie na uprawy herbaty. Ilość zakrętów może przyprawić o zawrót głowy, zatem co jakiś czas w możliwie bezpiecznym miejscu robimy postój.


Herbaciane pola należą do indyjskiego koncernu TATA, do którego należy praktycznie każda branża przemysłu w tym kraju. Firma rozwija się w uprawie i sprzedaży herbaty tak prężnie że jakiś czas temu wykupiła znaną markę Tetley. Na marginesie Tetley nie ma w Indiach dobrej opinii (jako zrobionej z "odpadów") ale za to dobrze sprzedaje się w Europie.

Indie są największym producentem herbaty na świecie i jednocześnie konsumentem. Na wiecznie zielonych plantacjach w Kerali uprawia się wszystkie rodzaje herbaty. Czarną, zieloną, czerwoną herbatę produkuje się dokładnie z tych samych liści. Finalny produkt różni się jedynie sposobem dalszej obróbki: fermentacji i suszenia.


Herbatę zbiera się cały rok. Roślinę przycina się na odpowiednią wysokość, tak aby wygodnie było zbierać zielone i dojrzałe listki herbaty. Robi się to średnio co 15 dni i tylko te rosnące w górnej części krzaków. Na polach herbaty rosną także specjalnie sadzone drzewa, które pełnią rolę parasoli rzucających cień, tak aby zielonych liści nie spaliło zbyt ostro świecące słońce. Drzewa także wzmacniają wzgórza swoim system korzeniowym. Jest to naturalne zabezpieczenie przed osuwaniem i podmywaniem gruntów podczas częstych i ulewnych deszczy w tym rejonie.

Jak zbiera się liście herbaty? Na wyświetlanych reklamach zwykle można zobaczyć grupę kobiet, zbierających tylko 3 najbardziej zielona i aromatyczne listki z krzaczka. Jest to zwykle bardzo piękny i malowniczy widok, który ma utwierdzić potencjalnego klienta o wyjątkowości herbaty, którą ma kupić. Rzeczywistość jest jednak całkiem inna. O jakości herbaty nie świadczy sposób zbierania a obróbki w specjalnych fabrykach, o których jeszcze wspomnę. Zatem obecnie używa się do tego specjalnych maszyn, przypominających trochę duży odkurzacz. Tylko jedna maszyna zastępuje średnio 20 osób i znacząco przyspiesza zbiory.







Wracając jeszcze do koncernu TATA, jest to jedna z najlepszych firm, dla których można pracować w Indiach. Oprócz pensji, pracodawca zapewnia też zakwaterowanie, i co ważne edukację dla dzieci pracowników. Pracują tutaj całe rodziny od wielu pokoleń i starą się utrzymać tą pracę do końca życia. Jest to swego rodzaju ewenement w skali tego kraju. Większość pracowników bardzo sobie ceni pracę na plantacji, gdyż w stanie Kerala wprowadzona jest płaca minimalna. Jest to jedyny stan w Indiach, który wprowadził takie przepisy.





Herbaciane pola Kerali a w tle Kardamonowe Wzgórza
Droga 183 prowadzi nas przez egzotycznie brzmiące miejscowości Azhutha, Mundakayam, Podimattom, Kanjirappally czy Pampady aż do Kottayam . Z racji tego że w Kerali mieszkają chrześcijanie mijamy także ogromną ilość kościołów i klasztorów, budowanych na tutejszych wzgórzach.

Sympatyczne spotkanie w trakcie postoju w okolicach Azhuthy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...